Dziś w Parkiecie jest artykuł "Metalowa hossa samochodowa" (
link), w którym Tomasz Świderek zwraca uwagę na wzrost ceny litu i kobaltu wynikające z mody na samochody elektryczne, ale też na wzrost cen i zapotrzebowania na ołów ze względu na rosnący udział samochodów z systemem 'stop-start', który wymaga mocniejszych akumulatorów (mają one 28% więcej ołowiu). Autor napisał, że beneficjentem może być KGHM, który produkuje 30 tys. ton ołowiu rocznie.
Ale warto wiedzieć, że Orzeł Biały produkuje ponad 60 tys. ton rocznie ołowiu.
Orzeł Biały wybrałem do portfela 'Spółki z górnej półki' zakładając, że w wynikach I kw. 2017 r. będzie widać już pozytywny wpływ wzrostu cen ołowiu na świecie.